To miał być tylko podpis pod zdjeciem na Instagramie. Naprawdę! Nie sądziłam, że będę miała aż tyle do powiedzenia, ale… Mam wieloletnie doświadczenie w oglądaniu świątecznych filmów. I teraz podzielę się z Tobą tym, co uważam za warte uwagi. Chociaż niektóre filmy, wcale nie wymagają kompletu oczu. Jedno wystarczy. 

Wyświetl ten post na Instagramie.

Kubuś Puchatek to wiedział: miód 🍯jest po to, żeby on go jadł. Ja mam swoją prawdę: 🎄grudzień jest po to, żeby oglądać świąteczne filmy. 🎄 Ponieważ w tej dyscyplinie jestem samozwańczą mistrzynią🏅, mam dzisiaj dla Ciebie kilka filmowych 🎬propozycji, które pozwolą Ci poczuć zbliżający się odruch wymiotny spowodowany nadmierną ilością słodyczy🍫. Też nie możesz się doczekać?🙋🏼‍♀️ Sięgnięcie do klasyki zapewnią nam produkcje tak dobrze znane, że właściwie nie trzeba nawet specjalnie włączać fonii. 👉🏻Bridget Jones 👉🏻Love actually❤️ 👉🏻The Holiday (ten z Judem Law i Kate Winslet) 👉🏻Kevin sam w domu 👉🏻Grinch Jeśli nie chce Ci się również włączać obrazu, mam dla Ciebie kilka innych świątecznych propozycji. 🎄Znajdziesz je na moim blogu👉🏻 (link w opisie). Niektóre z nich są tak bardzo świąteczne, że zalecam ostrożność. Po seansie na czubku głowy może zacząć wyrastać ci świerk. 📝Co dodasz od siebie? _____________ #christmasmagic #christmasmovies #christmasmovie #christmasmood🎄 #christmasmovienight #xmasmovies #xmasmovie #xmastime #xmas2019 #gwiazdka #gwiazdka2019 #swieta2019 #filmyświąteczne #listydom #grinch #grinchmas #bridgetjones #loveactually #netflixmovies #netflixchristmasmovies #hallmarkchristmasmovies #hallmarkmovies #aniversum #xmasvibes #xmasvibe #hohoho🎅 #whattowatch #wintermovies #france #polishgirl

Post udostępniony przez Anna Jurewicz (@aniversum.pl)

Niektóre z nich są tak bardzo świąteczne, że zalecam ostrożność. Po seansie na czubku głowy może zacząć wyrastać ci świerk.

The Spirit of Christmas (2015) – zawiera tak pięknego aktora, że ciężko skupić się na fabule. A warto, bo jest zaskakująca jak na produkcję telwizyjną. Po obejrzeniu tego filmu, musiałam sie bardzo pilnować, żeby wszyscy moi bohaterowie od tej pory nie wyglądali jak Thomas Beaudoin. (BEAU!)

A Christmas prince (Netflix) – fabuła tego filmu nadaje się wspaniale do towarzyszenia takim zajeciom jak obieranie ziemniaków na placki ziemniaczane (dla 10 osobowej rodziny) lub zagniatanie ciasta na pierogi. Ołówkiem. Jednak: książę jest przystojny, królowa nieytpowa i miejsce tak malownicze, że na następne zimowe wakacje wybierzesz się ze mną do Rumunii. To znaczy, Aldovii?

The knight before Christmas (Netflix) – seans przyjemny, ale weźcie kawę. Tytułowy rycerz jest zagrany bardzo fajnie – jest tak miłym facetem, że aż chce się zamieszkać w średniowieczu. Szkoda, że scenariusz pisał ktoś, komu sie mao-chciao.  Ja tam niekoniecznie całe życie czekałam na ksiecia z bajki. Czy tam rycerza. 

The Princess Switch (Netflix) – Vanessa Hudgens, która gra też w w „Rycerzu…” chyba lubi świąteczne filmy. Ten też jest nieszkodliwy, ale jego główną zaletą jest to, że szybko się zapomina o czym był. Ale zdjęcia miał ładne.

Listy do M. – moim zdaniem jedna z lepszych polskich komedii romantycznych. Ale może jestem stronnicza, bo uwielbiam Macieja Stuhra? Jakbyś mnie zapytała, czy polecam też „Planetę Singli” to tak, polecam. Ale ona jest chyba mało świateczna. A z drugiej strony… Jeśli w w filmie pada śnieg i są choinki, to ja jestem mało wymagająca.

Pozostałe części „LIstów do M.” polecam… zostawić do oglądania wrogom.

Nie musisz mieć pod reką żadnych dzieci, żeby włączyć sobie te trzy, moim zdaniem najlepsze na świecie, świąteczne kreskówki:

Artur ratuje Gwiazdkę – To moja ulubiona bajka o świetach.  Lubię takie nowe spojrzenie na to, co dzieje się na Biegunie Północnym. Ostatnio zmusiłam… zaprosiłam do oglądania tego filmu córkę i kazałam sie jej zachwycać. Ubawiłyśmy się świetnie. To też mądra opowieść o starzeniu się, jeśli chce się akurat myśleć o takich rzeczach.

Expres Polarny – to chyba była jedna z pierwszych bajek zrobiona taką techniką. W oryginale narratorem jest Tom Hanks, w polskiej wersji Adam Ferency. Obaj dają radę. Co roku oglądam ten film, kiedy robię pierniki.

Uwaga: Czekolada by ją pić wciąż gorąca musi być!

Kraina Lodu (1 i 2) – jest zima? jest. Są księżniczki? Są. Jest świetny dubbing? Jest. W oryginale też jest nieźle. Może w drugiej części trochę przegięli z ilością piosenke, ale nadal bardzo podoba mi się ta historia. Jestem wielką fanką Kristofa (jak to Anny mają), bo ma kartoflowaty nos i czasami zachowuje się jak tłuk.

Ale to jeszcze nie wszystko! Jeśli tak jak ja, nie wymagasz od swoich rozrywek, żeby wznosiły Cię na szczyt intelektualnej choinki, to pewnie znasz już produkcje Hallmark. Nie można nie wzdrygnąć się z obrzydzenia, przy takiej ilości lukru, cukru i zachwytu. A jednak, jeśli Twoja macocha kazała Ci oddzielać mak z popiołu, masz do zacerowania skarpetę triceratopsa albo pomalowałaś paznokcie i teraz jesteś unieruchomiona na conajmniej godzinę, to zapraszam Cię dalej. 

 

 Jeśli jednak wolisz w tym czasie coś poczytać, to może spodobać Ci się moja książka o magii i dokonywaniu wyborów. Możesz spędzić rok na Łysej Górze i zanim się obejrzysz, już będziesz chciała tam wrócić. A to dobrze się składa, bo 6 stycznia jest premiera drugiej części „Sub Rosy”, czyli „Ad Astry”. 

 

 

Anna Jurewicz

Anna Jurewicz

autorka bloga Aniversum.fr

Pisanie jest moją największą pasją. Pierwsza napisana przeze mnie powieść „Sub rosa” jest już prawie gotowa i mam nadzieję, że niedługo trafi do Twoich rąk. W przygotowaniu są dwie kolejne części tej opowieści. Będzie magicznie!

Pracuję jako psycholog online, a moimi klientami są Polacy mieszkający zarówno w Polsce jak i za granicą. Zapraszam cię do mojej internetowej poradni psychologicznej – Zrozumieć się.