Głupia sprawa

28 Mar 2019Przemyślenia

Głupia sprawa z tym blogiem, bo jak widzicie, a nie da się tego ukrywać, od dawna tu niczego nie napisałam.

Od kilku dni (czyli miesięcy) chodzę i zastanawiam się, czym by to wytłumaczyć, ale nic mnie tak do końca nie przekonuje. 

Wiecie już, bo jesteście ze mną na Instagramie (a jeśli nie jesteście, to zapraszam), że skupiłam się na pisaniu mojej pierwszej powieści. Na opowieść o powieści będzie czas, na razie jednak opowieść o milczeniu. 

Życie mnie też nie chciało nazbyt rozpieszczać, bo najpierw dwa miesiące (co do dnia) po moim ślubie zmarł mój dziadek, a teraz, całkiem niedawno, drugi. Ot, pojechałam na święta, żeby cieszyć się czasem z rodziną, a wróciłam z pogrzebu. Radzenie sobie z żałobą szło i idzie mi średnio.

Średnio też mi szło ogarnianie, o czym by tu pisać bloga. Nie ma dla mnie bowiem większej nudy niż pisanie artykułów psychologicznych, na przykład. Nie czuję powołania, nie mam misji i nie o takego bloga płacę hostingi. 

Nie mam też ambicji zarabiania na swoim blogu, polecając wam moje ulubione gadżety dnia codziennego (ile można bowiem pisać o kocu i wygodnym dresie). O dzieciach też nie chcę pisać, bo wszystko wydaje mi się oczywiste, więc też nie wzbudza we mnie ekscytacji. 

Czyli w sumie o co mi chodzi z tym blogiem? Co mnie kręci? Co chcę od siebie dać i jak to pasuje do całości mnie, poskładanej z różnych puzzli? Czy jest dla mnie miejsce w internecie?

Jury w składzie: ja i moje wewnętrzne głosy, ustaliło: Owszę. 

Moją literacką, twórczą misją jest bawienie. Się. Was. Nas. To się nie może dobrze pozycjonować, bo nikt nie wpisuje w wyszukiwarkę: „antyterroryści odholowali mi samochód, bo nie umiem parkować”. 

Dobrze mi się z wami rozmawia na Facebooku, na Instagramie jesteście po prostu najlepsi! Jednak czasami mój mózg wypluwa jakąś dłuższą refleksję, która mi zalega na żołądku jak skóra z pomidora, chciałabym się nią podzielić, poszukać zrozumienia w waszych oczach. Może to dobry moment na powrót do blogowania? 

W końcu i tak coś piszę bez przerwy, dlaczego nie mogłaby to być transkrypcja mojej mentalnej czkawki o życiu. 

Tymczasem u mnie… 

Minął rok a właściwie już prawie rok i pół, odkąd przeinstalowano mi układ pokarmowy. Ciekawa historia z tym chudnięciem. Jestem lżejsza o 50 kilo, a nadal jestem gruba. I co więcej, pewnie już zawsze będę gruba, jest to rzeczywistość, z którą powoli się godzę. Jakbym się do tej pory łudziła, że może być inaczej. 

Napisałam książkę i przedzieram się aktualnie przez labirynty self-publishingu. Piszę drugą część tej samej opowieści, a w przygotowaniu jest i trzecia. „Sub Rosa” to taka historia, którą sama lubię czytać. Lekka, zabawna i wciągająca. Pisanie to jest jednak to coś. Testy książki na żywych organizmach wypadły pozytywnie. W czerwcu premiera, więc szykujcie przekąski, arbuzy i truskawki, bo to taka książka. 

Wyniosłam się z Instytutu i teraz jestem Anną Jurewicz, twoim psychologiem online. Wzięłam się nieco za swoją psychologiczną poradnię i jestem zachwycona, jak pięknie się rozwija. Mój grafik się zapełnia, a ja z każdą odbytą rozmową czuję, że dobrze wybrałam i studia i zawód. 

Minęło 6 lat odkąd zamieszkałam we Francji i nadal to do mnie nie dotarło, chociaż powoli zauważam, że rozumiem, co mówią ludzie wokół mnie. 

Chciałabym…

wszystko ogarnąć. Marzy mi się zostanie Królową Ogarniania. Jednocześnie chcę być Panią w Garsonce i wyluzowaną Kobietą-Kocem, która ma zawsze czystko i kłaki owczarka australijskiego jej się nie walają po ciemnych panelach. Ktokolwiek widział, ile futra gubi australijczyk, czuje teraz zbliżający się atak paniki. I, być może, alergii. 

Można się łatwo domyślić, jak mi to wszystko wychodzi. 🙂 

Anna Jurewicz

Anna Jurewicz

autorka bloga Aniversum.fr

Pisanie jest moją największą pasją. Pierwsza napisana przeze mnie powieść „Sub rosa” jest już prawie gotowa i mam nadzieję, że niedługo trafi do Twoich rąk. W przygotowaniu są dwie kolejne części tej opowieści. Będzie magicznie!

Pracuję jako psycholog online, a moimi klientami są Polacy mieszkający zarówno w Polsce jak i za granicą. Zapraszam cię do mojej internetowej poradni psychologicznej – Zrozumieć się.