Drzewo rodowe bez korzeni

Drzewo rodowe bez korzeni

Witajcie po wakacjach! Jak wam minęły? Jak widzicie, wzięłam wolne od blogowania. Ale lato powoli się kończy, zaczęła się szkoła i trzeba powoli (powooooli) wracać do jakiegoś rytmu. Dzisiaj opowiem wam o czymś niezwykłym…  Kierunek: Litwa O naszej (mojej i Ojca...

Vege Camp – moje wrażenia i dlaczego są słabe

Minął już jakiś czas odkąd opuściłam zgromadzenie, o którym wam pisałam wcześniej. Spędziłam tydzień na sportowym obozie wegańskim. Zanim jednak opowiem wam co się tam działo, muszę chyba nieco wyjaśnić, jakim cudem w ogóle się tam znalazłam. Co mi strzeliło do głowy....

Prosto, przez szafę (zdjęcia)

    Nowe miejsce w Warszawie, do którego przyjemnie wejść. Po dwóch dniach spędzonych na ławce w parku, postanowiłam poszukać innego rodzaju rozrywki. Miałam już dość siedzenia, szczególnie, że bateria w telefonie ma swój limit. Ponieważ zatrzymałyśmy się w...